2016-04-03 12:44:25, Wojciech Dąbrowski - Cyfraki
Makrofotografia otwiera nam drzwi do spojrzenia na znany nam świat z innej strony. Bez względu na porę roku tematów do fotografowania znajdziemy wiele. Zimą płatki śniegu lub kryształki lodu, wiosną pierwsze kwiatki, latem owady, a jesienią złote liście i pajęczyny pokryte kroplami rosy.
Dzięki mocowaniu M42 możemy niewielkim kosztem zabawić się w makrofotografię przez całkiem duże M. Nie będzie to topowy sprzęt jednak rezultaty mogą być na prawdę zaskakujące. Wystarczy dobrej rozdzielczości obiektyw z gwintem M42, adapter do naszej cyfry i pierścienie pośrednie (bądź mieszek lub pierścienie odwracające).
Kilka rad na dobry start
1. Pierścieni pośrednich możemy założyć nieskończoną ilość (zamiast nich możemy również użyć mieszka macro). Trzeba jednak pamiętać o tym, że im dalej obiektyw znajduje się od matrycy, tym mniejszy wycinek obrazu generowanego przez szkło trafia na matrycę. Prościej mówiąc - im obiektyw jest dalej od aparatu, tym rozdzielczość jaką możemy uzyskać jest mniejsza.
2. Światło to podstawa (dobre i dużo). Gdy fotografujemy obiekty tak małe jak kryształek lodu to każde poruszenie aparatu lub fotografowanego obiektu może spowodować utratę ostrości (nawet gdy nie ma wiatru to w makroświecie wszystko się porusza). Światło pozwala na zmniejszenie czasów migawki, a tym samym robienie nie poruszonych zdjęć. Oczywiście możemy zwiększać ISO lub używać lampy błyskowej/ringów. Jednak ISO powyżej pewnego poziomu niszczy jakość zdjęcia, a lampy osobiście nigdy nie zachwyciły mnie dobrym światłem.
3. Przysłona musi być mocno domknięta, aby głębia ostrości była wystarczająco duża (chyba, że używamy techniki „focus stacking” ale to już inna bajka). Z tego powodu zapotrzebowanie na światło jeszcze bardziej wzrasta...
Jaki obiektyw wybrać?
W mojej konfiguracji najlepiej działał Fujinon 1.8 55 mm (dawał ostry obraz nawet przy 11cm pierścieni), dla lepszego bokehu używałem również szkła Tair-11A.
Pierścienie odwracające
Kupiłem ponieważ spodziewałem się efektu lepszego niż z pierścieniami pośrednimi. Efektu nie było za to pojawiło się dużo kombinacji z delikatnymi gwintami, więc po kilku testach zrezygnowałem z ich użytkowania.
Na koniec
Bez statywu ani rusz.
Dzięki mocowaniu M42 możemy niewielkim kosztem zabawić się w makrofotografię przez całkiem duże M. Nie będzie to topowy sprzęt jednak rezultaty mogą być na prawdę zaskakujące. Wystarczy dobrej rozdzielczości obiektyw z gwintem M42, adapter do naszej cyfry i pierścienie pośrednie (bądź mieszek lub pierścienie odwracające).
Kilka rad na dobry start
1. Pierścieni pośrednich możemy założyć nieskończoną ilość (zamiast nich możemy również użyć mieszka macro). Trzeba jednak pamiętać o tym, że im dalej obiektyw znajduje się od matrycy, tym mniejszy wycinek obrazu generowanego przez szkło trafia na matrycę. Prościej mówiąc - im obiektyw jest dalej od aparatu, tym rozdzielczość jaką możemy uzyskać jest mniejsza.
2. Światło to podstawa (dobre i dużo). Gdy fotografujemy obiekty tak małe jak kryształek lodu to każde poruszenie aparatu lub fotografowanego obiektu może spowodować utratę ostrości (nawet gdy nie ma wiatru to w makroświecie wszystko się porusza). Światło pozwala na zmniejszenie czasów migawki, a tym samym robienie nie poruszonych zdjęć. Oczywiście możemy zwiększać ISO lub używać lampy błyskowej/ringów. Jednak ISO powyżej pewnego poziomu niszczy jakość zdjęcia, a lampy osobiście nigdy nie zachwyciły mnie dobrym światłem.
3. Przysłona musi być mocno domknięta, aby głębia ostrości była wystarczająco duża (chyba, że używamy techniki „focus stacking” ale to już inna bajka). Z tego powodu zapotrzebowanie na światło jeszcze bardziej wzrasta...
Jaki obiektyw wybrać?
W mojej konfiguracji najlepiej działał Fujinon 1.8 55 mm (dawał ostry obraz nawet przy 11cm pierścieni), dla lepszego bokehu używałem również szkła Tair-11A.
Pierścienie odwracające
Kupiłem ponieważ spodziewałem się efektu lepszego niż z pierścieniami pośrednimi. Efektu nie było za to pojawiło się dużo kombinacji z delikatnymi gwintami, więc po kilku testach zrezygnowałem z ich użytkowania.
Na koniec
Bez statywu ani rusz.
Kryształki lodu
Wiosenne kwiatki
kliknij, żeby wrócić do poprzedniej strony