2017-01-23 18:18:58, Wojciech Dąbrowski - Analogi
Ile to kosztuje i jak zacząć?
Jeśli jeszcze nigdy nie zrobiłeś zdjęcia aparatem analogowym to musisz spróbować póki jest to jeszcze możliwe. Nie chodzi tu o osiąganie rewelacyjnych rezultatów czy o jakiegokolwiek rodzaju profesjonalizm , lecz o ducha fotografii.
Faktem jest to, że każda klatka kosztuje (w brew pozorom ma to też zalety, zaczynamy znacznie więcej myśleć nad tym co fotografujemy i w jaki sposób). Slajd Velvia (od którego wg mnie warto zacząć) kosztuje około 55 zł + wywołanie około 15 zł. Aparat nie ma tutaj większego znaczenia, jednak musi mieć sprawny i dokładny światłomierz (do pomiarów światła można również używać aparatu cyfrowego*), dobre szkło również nie zaszkodzi. Opcjonalnie można pożyczyć sprzęt od znajomego lub zapytać czy ktoś z rodziny nie ma starego Zenita.
Jak to działa?
Nie ma tu nic skomplikowanego, trzeba jedynie trochę cierpliwości ponieważ wyniki naszej pracy otrzymujemy dopiero po pewnym czasie. Na początek kupujemy film, wrzucamy do aparatu i robimy zdjęcia. Po skończeniu filmu i wyjęciu rolki z aparatu oddajemy ją do wywołania (slajd najprościej, nie drogo i całkiem dobrze wywołują w Cewe, trafiają tam slajdy oddane do wywołania w Media Ekspert czy Rossmanie). Czekamy na wywołanie, a po odbiorze radujemy się pięknem slajdu :-)
Rady na początek?
Najważniejsze to dobrze mierzyć światło i jak najdokładniej ustawiać ekspozycje!
* przy mierzeniu światła cyfrą warto ustawić pomiar punktowy i sprawdzać czy światła i cienie mieszczą się w zasięgu dynamicznym danego filmu
Jeśli jeszcze nigdy nie zrobiłeś zdjęcia aparatem analogowym to musisz spróbować póki jest to jeszcze możliwe. Nie chodzi tu o osiąganie rewelacyjnych rezultatów czy o jakiegokolwiek rodzaju profesjonalizm , lecz o ducha fotografii.
Faktem jest to, że każda klatka kosztuje (w brew pozorom ma to też zalety, zaczynamy znacznie więcej myśleć nad tym co fotografujemy i w jaki sposób). Slajd Velvia (od którego wg mnie warto zacząć) kosztuje około 55 zł + wywołanie około 15 zł. Aparat nie ma tutaj większego znaczenia, jednak musi mieć sprawny i dokładny światłomierz (do pomiarów światła można również używać aparatu cyfrowego*), dobre szkło również nie zaszkodzi. Opcjonalnie można pożyczyć sprzęt od znajomego lub zapytać czy ktoś z rodziny nie ma starego Zenita.
Jak to działa?
Nie ma tu nic skomplikowanego, trzeba jedynie trochę cierpliwości ponieważ wyniki naszej pracy otrzymujemy dopiero po pewnym czasie. Na początek kupujemy film, wrzucamy do aparatu i robimy zdjęcia. Po skończeniu filmu i wyjęciu rolki z aparatu oddajemy ją do wywołania (slajd najprościej, nie drogo i całkiem dobrze wywołują w Cewe, trafiają tam slajdy oddane do wywołania w Media Ekspert czy Rossmanie). Czekamy na wywołanie, a po odbiorze radujemy się pięknem slajdu :-)
Rady na początek?
Najważniejsze to dobrze mierzyć światło i jak najdokładniej ustawiać ekspozycje!
* przy mierzeniu światła cyfrą warto ustawić pomiar punktowy i sprawdzać czy światła i cienie mieszczą się w zasięgu dynamicznym danego filmu
kliknij, żeby wrócić do poprzedniej strony