2016-04-14 20:19:22, Wojciech Dąbrowski - Analogi
W saszetce, kangurce, brzuszku czy jak to kto nazywa trzymam najpotrzebniejsze akcesoria fotograficzne. Począwszy od holdera cokin wraz z zestawem filtrów szarych, kolorowych i polaryzacyjnych przez zwykłe kartki do foto notatek, na worku foliowym do okrywania aparatu kończąc. Miejsce tutaj również zawsze znajduje darkside z aktualnie używanego magazynka, wężyk, ściereczka do obiektywu oraz chusteczki przydatne przy „mokrej pogodzie” do osuszania obiektywu i matówki. Dostęp saszetki zawsze jest łatwy i szybki, obojętne czy jest lato i poruszam się w krótkim rękawku czy zima i mam na sobie kurtkę. Jeśli ktoś nie korzystał, a nosi ze sobą miliony zawsze potrzebnych gadżetów to gorąco polecam.
kliknij, żeby wrócić do poprzedniej strony